Wielkie życiorysy małego miasta.
Opracował Ryszard Żurecki

Poszukując materiałów do publikacji, nad którą obecnie pracuję, natknąłem się na wspaniałą biografię niezwykłego człowieka. Nie mogłem powstrzymać się od pokusy przedstawienia jej szerokiej rzeszy szanownych czytelników „Przeglądu Rudnickiego” zainteresowanych historią naszego miasta. O kogo to mianowicie chodzi?
Jak z większością dobrych rzeczy, które się przydarzyły Rudnikowi i ta ma początek u dobrodzieja miasta, hrabiego Hompescha. On to bowiem sprowadził do Rudnika Jana Stillera, człowieka, który miał zarządzać najpiękniejszą i najcenniejszą częścią majątku Rudnickiego – lasami.
Tak więc Jan Stiller został mianowany nadleśniczym i dyrektorem klucza rudnickiego. Pokochał tę ziemie przyjął za swoją. Tu rodziły się Jego dzieci. Cieszył się wielkim zaufaniem i szacunkiem. Brał czynny udział w pracach organizacyjnych powstania styczniowego. Wspólnie z ówczesnym ks. proboszczem Janem Chryzostomem Miksiewiczem i jego bratem wspomagał czyn powstańczy 1863 r., przeprowadzając - zorganizowanych w oddziały - powstańców z Rudnika za San do Królestwa i przesyłając do Królestwa broń i pieniądze. Przymykał oko na powstające na terenie zarządzanych przez Niego lasów obozy powstańcze, ryzykując utratę stanowiska i narażając się na represje.
Teraz zapewne czytelnik pomyśli, że wspaniała biografia, o której wspomniałem na początku to losy nadleśniczego Jana. Otóż nie. Cztery lata przed wybuchem powstania w roku 1859 urodził się syn Jana Stillera i jego żony, Franciszki Pelmel(Francuzki) któremu nadano imiona Franciszek Józef (zapewne z okazji upływających 10 lat panowania cesarza Franciszka Józefa). Urodzony 8 stycznia Franciszek wychowywał się w domu swego ojca w Rudniku nad Sanem do 1871 r., był więc świadkiem i mimowolnym uczestnikiem działalności patriotycznej swego ojca.
Od 1871 do 1874 r. Franciszek Józef kształcił się w szkole realnej w Jarosławiu, następnie w Wyższej Wojskowej Szkole Realnej w Hranicach. Od tego czasu kontakt z rodziną i Rudnikiem stał się rzadszy, ograniczał się tylko do ferii i wakacji. Dnia 24 I 1876 r. rozpoczął służbę w armii austro – węgierskiej jako szeregowy 30 pułku piechoty we Lwowie. Tam też uczęszczał do szkoły kadetów, a po jej ukończeniu awansował na porucznika (1879 r.), nadporucznika (1881r.) i kapitana 2 klasy (1893r.).
Od roku 1895 Franciszek jako kapitan 1 klasy służył we Lwowie w 19 pułku piechoty Landwehry, dowodząc kompanią i kursem aspirantów oficerskich. Po awansie w 1906 r. na majora objął dowództwo batalionu.
Dwa lata później przeniesiono go na dowódcę batalionu w 9 pułku piechoty Landwehry w Litomierzycach, gdzie w roku 1910 awansował na podpułkownika. W 1911r. służył krótko w 60 dywizji haubic polowych Landwehry, skąd przeniesiono go w roku 1912 do 2 pułku strzelców tyrolskich w Bolzano; mianowany 1 V 1913 pułkownikiem, objął jego dowództwo. W czasie pierwszej wojny światowej walczył ze swym pułkiem na froncie rosyjskim, a od 15 III 1915r. do lutego 1916 r. na froncie włoskim, gdzie był m.in. tymczasowym dowódcą 88 Brygady Strzelców Krajowych i komendantem odcinka „Tonale”.
Dnia 31 VII 1916 r., za zasługi i męstwo na polu walki, został nobilitowany przez cesarza Franciszka Józefa I nadaniem tytułu szlacheckiego.
Ukoronowaniem jego kariery wojskowej był awans na generała – majora dnia 1 V 1917 r. Odtąd gen Franciszek Józef von Stiller służył w komendzie miasta Krakowa.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości generał Stiller podjął 13 II 1919 służbę w Wojsku Polskim i został wówczas dowódcą obozu warownego Kraków oraz komendantem miasta, a 10 V 1920 zastępcą dowódcy Okręgu Generalnego Kraków generała dywizji Antoniego Symona. Dnia 1 IV 1921 przeszedł w stan spoczynku jako tytularny generał dywizji Wojska Polskiego. Życiową pasją Franciszka Józefa było łowiectwo. Wpływ na to miały lata spędzone w domu ojca w Rudniku. Dom nadleśniczego Jana Stillera przepełniony był atmosferą prastarej tradycji łowieckiej, miłości do lasu i przyrody. Tam właśnie Franciszek Józef złapał łowieckiego bakcyla. Od roku 1920 należał do Małopolskiego Towarzystwa Łowieckiego we Lwowie. W 1924 r. złożył i został pierwszym jego prezesem, Towarzystwo Łowieckie im. św. Huberta w Krakowie ; był też współzałożycielem Towarzystwa Łowieckiego Województwa Krakowskiego (od roku 1926 przemianowanego na Towarzystwo Łowieckie Zachodnio – Małopolskie w Krakowie) i w latach 1925 – 1932 pełnił funkcję prezesa jego Wydziału Wykonawczego. W 1925 r. doprowadził do przystąpienia Towarzystwa do Centralnego Związku Polskich Stowarzyszeń Łowieckich, a w 1927 do współpracy z Małopolskim Towarzystwem Łowieckim we Lwowie (dzięki której utworzono oddział tego ostatniego na województwo krakowskie). Był współautorem zatwierdzonej w roku 1927 ustawy łowieckiej, regulującej stosunki łowieckie w Polsce. Tak więc fakt, iż Polska do dnia dzisiejszego prawo łowieckie opiera właśnie o tę ustawę i szczyci się posiadaniem prawa uważanego powszechnie na całym świecie za najlepsze, jest zasługą naszego rodaka. Jako wiceprezes i członek honorowy Krakowskiego Bractwa Kurkowego przeprowadził własnym kosztem odbudowę i odnowienie zniszczonej przez wojnę strzelnicy i budynków Bractwa. Miałem okazję wraz z żoną podziwiać siedzibę bractwa zwaną Celestatem. W tym pięknym pałacu miałem zaszczyt odbierać z rąk Króla Kurkowego zdobyte trofeum. Był to srebrny medal za drugie miejsce w Pucharze Narodów o memoriał Marcina Oracewicza (bohatera konfederacji barskiej), są to zawody rozgrywane w ramach Pucharu Europy w strzelaniu z broni czarnoprochowej.
Generał Franciszek Józef Stiller do końca życia mieszkał w Krakowie. Z małżeństwa, które zawarł z P. Skwirczyńską urodziło mu się czworo dzieci - trzech synów i córka.
Generał Franciszek Józef von Stiller nasz rodak, bohater i wyjątkowy człowiek z urodzenia i wyboru Polak, z ojca Austriak z matki Francuz zmarł 22 II 1932 r. Został pochowany 25 II na cmentarzu Rakowickim w grobowcu (bez oznakowań) rodziny Dettloff (1 kwatera Wojskowy Grób nr 4).

Źródła:
Jan Rydel „ W służbie Cesarza i Króla”
KA,QL. Fasz 2857
CAW, APers. S19240